środa, 18 września 2013

Jak nas widzą tak nas piszą.


Tak jak obiecałyśmy ostatnim razem dzisiaj nadszedł czas na dodanie postu, w którym nawzajem się opisałyśmy. Zatem przechodzimy do rzeczy ;)



Olga opisuje Kasię:


     Kasia- młodsza siostra? Nigdy nie potrafiłam tego pojąć, młodsza ode mnie? Przecież to ja jestem kurduplem. Siostry a jednak mamy mało wspólnego ze sobą. Jak mogę opisać Kasię- hmmm?  Mól książkowy- przeczytała tyle książek ile ja nawet na oczy nie widziałam. Jest osobą zamkniętą w sobie- rzadko mówi o sobie, o swoich odczuciach, jednym słowem ma swój świat.  Ale ten świat sprawił, że jest człowiekiem bardzo uzdolnionym, co może potwierdzić biżuteria własnoręcznie wykonana ( pokażemy ją w najbliższym poście ). Jednocześnie jest osobą skromną, nigdy jakoś nie ubierała się wyzywająco, na co dzień chodzi bez makijażu, ubiera się w lumpeksach, rzadko kiedy kupuje nowe rzeczy, czasem wygląda jak sierota, ale i tak ją kocham ;-) .Chodź często się nie zgadzamy, w sumie rzadko kiedy, ostatnio udaje nam się osiągnąć jakiś kompromis, ciężko jest skoro każda z nas ma inny gust, pod względem muzyki, ubierania się, chłopaków ;p, każda z nas ma inne poglądy na świat. 


     Myślę, ze śledząc naszego bloga sami dostrzeżecie między nami różnice. 



Kasia opisuje Olgę:


     Olga, moja młodsza (według reszty świata starsza) siostra i jednocześnie moje przeciwieństwo. Zawsze zadbana, wszystko dopasowane pod kolor, wiecznie śledząca trendy modowe. Założyłaby na siebie worek po ziemniakach, dopasowała buty i wyglądałaby olśniewająco. Na ubrania i kosmetyki przetraci kiedyś cały swój majątek :p Z drugiej strony jest to silna osobowość, uparta jak osioł, zawsze musi mieć ostatnie zdanie w każdej sprawie. Ulubione słowo to chyba ‘zaraz’- uwielbia odkładać wszystko na później i o dziwo zawsze ze wszystkim zdąży. Czas dla niej po prostu staje w miejscu. Z jednej strony niczym się nie przejmuje a z drugiej w gorącej wodzie kąpana. Stąpa twardo i pewnie po ziemi, jak już coś sobie postanowi to choćby nogi zalali jej cementem i tak dojdzie do wytyczonego celu. W dyskusji z nią odpadam, po prostu milczę albo bardzo wolno przedkładam własne argumenty i tak oto wyglądają nasze rozmowy- trzeba scalić w jedno coś co jest tak od siebie różne- na tym polega siostrzana miłość! :)



A jak Wy postrzegacie najbliższe Wam osoby, jak sami jesteście widziani oczami innych? Może warto samemu zainicjować taki rodzaj konfrontacji aby dowiedzieć się o sobie samym czegoś nowego.



A już na sam koniec mamy dla Was małą porcję jesiennych inspiracji.

Od Olgi:




Od Kasi:





2 komentarze:

  1. jestem pełna podziwu, że mimo tego iż jesteście siostrami tak pozytywnie się wzajemnie oceniacie :D weźcie mnie jeszcze zaadoptujcie :) hehe
    obserwuję ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za ten przemiły komentarz. pozdrawiamy :)

      Usuń